O HODOWLI

Naszą hodowlę zapoczątkowała bolonka Andela "Anitas", ale już wcześniej, jak tylko założyliśmy własną rodzinę - zawsze towarzyszyły nam nasze kochane czworonogi. I tak pierwsza była suczka Sara rasy bokser. W późniejszych latach towarzyszyły nam dwie dalmatynki: Astra i Gracja. Były to bardzo radosne i żywiołowe suczki. Po ich odejściu zdecydowaliśmy się ponownie na bokserkę Arę "Galaxis" która wciągnęła nas w przygodę z kynologią. Ara, oprócz tego, że była wspaniałą, wierną towarzyszką i kompanką zabaw naszych wówczas małych dwóch córeczek, to zdobywała liczne laury wystawowe i zapowiadała się na wybitną w swej rasie. Niestety nieoczekiwanie dopadła ją nieodwracalna ciężka dysplazja. Po jej utracie długo nie mogliśmy się zdecydować na jej następcę i w końcu po paru latach zadecydował za nas nasz przyjaciel, przywożąc nam trzy miesięczną Bolonkę Andelę. Wówczas była to nam rasa całkowicie nieznana, bardzo rzadko występująca w Polsce i mimo, że przyzwyczajeni byliśmy zawsze do ras dużych, od razu urzekła nas bezgraniczną miłością trwającą po dzień dzisiejszy. Bolończyki to małe, białe, puchate przytulanki, bardzo inteligentne, bezgranicznie oddane swemu Panu i co ważne nie alergiczne, przy tym niezmordowane w zabawach, czujne i wesołe.

W 1999 roku Andela "Anitas" została suczką hodowlaną i ziściło się nasze marzenie o własnej hodowli. W ten sposób 30 marca 2000 roku w Zarządzie Głównym Związku Kynologicznego pod nr 2057/G zarejestrowano naszą hodowlę "Gwiazda Wybrzeża". Wówczas mieszkaliśmy nad samym morzem - w Gdyni, a nasza Andela była, pierwszym rodowodowym Bolończykiem na wybrzeżu, (prawdziwa gwiazda) - stąd też nasz przydomek. Andela wydała na świat w sumie dziesięć szczeniąt. W pierwszym miocie w 2000 roku urodziło się tylko jedno szczenię - suczka Atena "Gwiazda Wybrzeża", która została u nas. Pełna temperamentu, wieczny dzieciak, co dzień zaskakiwała nas czymś nowym. Dominantka na sto procent, podporządkowała sobie całą naszą ferajnę.

W 2002 roku na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Sopocie zakochaliśmy się w Berneńczykach i tak się w końcu potoczyło, że w 2005 roku do naszej gromady dołączył kolejny psiak - długo wyczekiwany Berneński Pies Pasterski Całka "Z Przemożnej Chętki". Mogliśmy sobie z radością nabyć takiego psa, gdyż pozwoliły nam na to nowe warunki mieszkaniowe. Zamieszkaliśmy na wsi, 12 km za Gdynią w wymarzonym własnym domku z dużym ogrodem, rajem nie tylko dla nas, ale i naszych psiaków, z dala od gwaru wielkiego miasta, ciesząc się przestrzenią i swobodą, a naszym podopiecznym zapewniając dobre warunki do rozwoju i życia. Berneńczyki to wyjątkowo pogodne i mądre, całkowicie pozbawione agresji pieszczochy pełne miłości i opiekuńczości. Obawialiśmy się konfliktu z bolonkami, ale mimo chociażby różnic gabarytowych - był to strzał w dziesiątkę. Obie rasy doskonale się dogadują, tworząc wspaniały duet.

W 2006 roku pojawił się w naszej hodowli, tym razem nie sunia, a pierwszy u nas piesek bolończyk Czakuś - Chak "Bily Oblacek" - przepiękne szczenię z czeskiej hodowli, który w wieku trzech lat, po uzyskaniu na wystawach ocen doskonałych został reproduktorem.

W 2008 roku do naszej ferajny dołączyły następne dwie sunie: Bolonka - Afrodyta "Bielszy Odcień Bieli" (Dziunia) z Gdańskiej hodowli - najprawdziwsza wnuczka naszej Delki oraz bernenka Gracja "Gwiazda Wybrzeża" (Zuza) córeczka naszej Sary. Natomiast jesienią tego samego roku nadeszły chwile smutku - Dela - Andela "Anitas" zachorowała i 15 października w 12-tym roku życia przeszła na tęczowy most. Na zawsze zostanie w naszej pamięci - od niej wszystko się zaczęło...

W czerwcu 2009 roku w hodowli miało miejsce wielkie wydarzenie - pierwszy u nas tak liczny miot. Nasza Sara została mamą 13-tu szczeniąt. Z tej wielkiej gromady został z nami synek Sary - Berneński Pies Pasterski - Jowisz "Gwiazda Wybrzeża", a na koniec 2009 roku do naszej ferajny dołączyły jeszcze dwie boloneczki - sunie z hodowli Al-Bor: Enia Von Deisse "Al-Bor" i Emi Von Deisse "Al - Bor", czyli po domowemu: Emi i Dejzi. Obie sunie doskonale oceniane na wystawach zostały suczkami hodowlanymi.

W 2011 roku nasza hodowla powiększyła się o nową - bardzo rzadką rasę: Rosyjska Bolonka Kolorowa - bolończyk kolorowy. Z krakowskiej hodowli "Blanc-Electra"dołączyła do nas ARIA VEL PERLA "Blanc Electra" o umaszczeniu czarnym-srebrnym, po domowemu Perełka i też jest już suczką hodowlaną. 2011 rok zakończył się bardzo smutnym wydarzeniem, ponieważ odeszła od nas Kochana Sarcia (7-letnia Bernenka - Całka Z Przemożnej Chętki).

W czerwcu 2012 roku po apelu na forum NK adoptowaliśmy 7-mio letniego owczarka niemieckiego - Dragona. Po odejściu swojej Pańci miał trafić do schroniska - u nas znalazł nowy domek - w Bolonkowym Bernisiowie, a teraz to już Dragusiowo - Bernisiowe-Bolonkowo.

2013 rok zapowiadał się bardzo radośnie, bo spodziewaliśmy się trzech miotów, w tym pierwszy miot Perełki, naszej kolorowej boloneczki, ale 2 dni przed porodem pierwszych szczeniąt odeszła nagle na Tęczowy Most Atenka "Gwiazda Wybrzeża" (boloneczka przeżyła 13 lat). Smutek mieszał się z radością z narodzin szczeniąt - w sumie 12-stu, z których jeden piesek z miotu "R" po Dziuni - Ramley "Gwiazda Wybrzeża" został z nami (po domowemu - MARLEY). We wrześniu tego samego roku znowu nadeszły chwile smutku, ponieważ nasza przekochana Zuza - GRACJA "Gwiazda Wybrzeża" w wieku 5 lat odeszła od nas - przegrała walkę z nowotworem.

Natomiast z początkiem 2014 roku do naszej ferajny dołączyły dwa kolejne bolończyki kolorowe: suczka - ROKSI "Bon-Ton" (Figa) o umaszczeniu kawa z mlekiem i piesek z czeskiej hodowli - ZACK CVET "Vinny Vrch" (Vinci) o umaszczeniu brązowym. Latem tego samego roku przygarnęliśmy do naszej gromadki młodą, szczenną sunię rasy kaszubskiej (kundelek), która została porzucona w lesie wraz ze szczeniaczkami. Niestety szczenięta nie przeżyły, a Lajla (bo tak ją nazwaliśmy) została z nami. 25 listopada 2014r nasza Perełka została po raz drugi mamą i z tego miotu została z nami następna bolonka kolorowa - XARA "Gwiazda Wybrzeża" (Sarcia) o umaszczeniu czarnym z małym białym krawacikiem.

Nowy 2015 rok zaczął się dla naszej sfory bardzo smutno, ponieważ 21 stycznia odszedł w wieku niespełna 10 lat nasz ukochany śmigacz - Dragon (owczarek niemiecki) - był z nami tylko dwa i pół roku, a wnióśł do naszej ferajny ogromną dawkę radości i miłości - przegrał walkę z nowotworem wątroby - na zawsze pozostanie w naszych sercach... Jak to już w życiu bywa, że jedni odchodzą, a inni się rodzą - tak i u nas w czerwcu tegoż roku przybyły do nas z czeskiej hodowli Canis Bohemia dwie boloneczki ( siostrzyczki z jednego miotu) - UNDINA "Canis Bohemia" (Zoyka) i ULRICA "Canis Bohemia" (Zuska).

2016 rok jak poprzedni rozpoczął sie smutno ponieważ 28 lutego odszedł nagle nasz kochany synuś JOWISZ "Gwiazda Wybrzeża" ostatni z berneńczyków ( dostał skrętu żołądka ) - miał niespełna 6 lat, ból ze straty był ogromny, ale życie toczy się dalej i w marcu przyszedł na świat synek Dziuni i Czakusia - Cezarek GINO - CEZAR "Gwiazda Wybrzeża", który zamieszkał u naszej starszej córki Ani. Natomiast w maju zamieszkała z nami bolonka kolorowa DORA BELLA "Blanc Electra" z Krakowskiej hodowli, a w czerwcu przybyła do nas z hodowli z Przemyśla boloneczka HANA "Alexamel" - maleńka Haneczka.

W styczniu 2017r. z poznańskiej hodowli Viva Dog FCI dołączył do naszej ferajny szaro płowy chłopczyk - bolończyk kolorowy - NIKO DREAMER "Viva Dog" (Nikuś) oraz po długich przemyśleniach zdecydowaliśmy się znowu na berneńczyka (bo niestety bolonkowo bez bernenów już nie było tym samym bolonkowem) i zamieszkała z nami FIBI "Czar Wiosny" - nasza piękna Jula. Latem tego roku zdecydowaliśmy się na jeszcze jedną boloneczkę - Majeczkę - ASMAJA  "Piccola  Cosa".

W 2018 r, Perełka urodziła jedynaczkę - sunię - bolonka kolorowa - TESSA VEL TOSA "Gwiazda Wybrzeża" - Tośka o czarnym umaszczeniu i została z nami w bolonkowie.

2020 r. - to rok przestępny i nie jesteśmy specjalnie przesądni, ale zawsze obawiamy się roku przestepnego i tym razem zranił nasze serca z potrójną mocą - odeszły za tęczowy most trzy nasze kochane psiaki: w lipcu - AFRODYTA "Bielszy Odcień Bieli" ( Dziunietka ) i CHAK "Billy Oblacek" (Czakuś), a we wrześniu LAILA - od której otrzymaliśmy prawdziwą lekcję życia. Na zawsze pozostaną w naszej pamięci, ale życie toczy się dalej i w listopadzie dołączyła do naszej ferajny prześliczna boloneczka - RAFA "Rock'owe Perły"  - córcia EXI - FANTY "Gwiazda Wybrzeża" - czyli wnusia naszej Dejzuni i Marlejka.

2021 r. zaczyna się smutkiem w bolonkowie. ponieważ odchodzi za "Tęczowy most" Dejzunia - ENIA VON DEISSE "Al-Bor" - odeszła we śnie, bez żadnych objawów chorobowych - jej odejście bardzo nas poruszyło, ale z drugiej strony musimy się z tym liczyć, że nasze pociechy będą powoli odchodzić, bo niestety bolonkowo jak człowiek - starzeje się ... A żeby towarzystwo odmłodzić na koniec roku witamy w naszej ferajnie: boloneczkę z warszawskiej hodowli: MILA VEL COCO "Rock'owe Perły" - o rok młodszą siostrzyczkę Rafci - Kokusię.

Natomiast w 2022 r. dołączyła do naszego grona bolonka kolorowa - Sulka, czyli WESULA "Gwiazda Wybrzeża" o czarnym umaszczeniu z białym krawacikiem - córcia naszej Xarci i Vinusia oraz kolejna dziewczynka z Rokowych Pereł - śliczniutka boloneczka - BEZA VEL BRYZA "Rock`owe Perły" - czyli Bezunia.

W 2023 r. bolonkowo powiększyło się o zjawiskowego przedstawiciela płci męskiej - bolończyka Bountiego - BOUNTY "Gwiazda Wybrzeża" - synek Zoyki i Cezarka i następne białaski - dziewczynki po naszej Fancie z hodowli Rock`owe Perły: Luśka i Taffi czyli COCO VEL LUSI "Rock`owe Perły" i COCO CHANEL "Rock`owe Perły". Końcówka roku zalewa bolonkowo ogromnym smutkiem - nagle odchodzi na "Tęczowy Most" nasza ukochana bernenka Juleczka - FIBI "Czar Wiosny"- pokonała ją białaczka, 

W 2024 roku w wieku 15 lat odeszła za Tęczowy most nasza malutka Emisia - EMI VON DEISSE "Al-Bor" i bolonkowo już nigdy nie będzie takie samo ...

Nasze wszystkie zwierzaki mieszkają w domu razem z nami pod jednym dachem. Dbamy o ich zdrowie i szczęśliwe życie, a w zamian otrzymujemy ogromną dawkę miłości i oddania. Wszyscy razem stanowimy jedno stado. Hodowla nie jest naszym źródłem utrzymania, pańcioch jest czynny zawodowo, a nasza ferajna to nasze hobby i wielka miłość, niczym balsam na trud codziennego dnia. Zapraszamy wszystkich miłośników na naszą stronę, a my z naszej strony służymy radą i pomocą.

Bożena i Marek Kunikowscy